|
Licealista.fora.pl - forum dla Licealistów Liceum - najpiękniejsze lata życia! Forum Licealisty. Ogłoszenia, praca, języki obce, studia, szkoły średnie, szkolnictwo, muzyka, darmowe programy, download, hyde park, humor, imprezy, sport, kino, komputery, książki, i wiele innych... |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Freak
Ленин
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2764
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ustka
|
Wysłany: Czw 1:17, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ja oddam siebie w dobre ręce jakiejś niewiaście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
olways
www.licealista.fora.pl - przyjaciel. :)
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk
|
Wysłany: Czw 1:20, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Freak napisał: | Ja oddam siebie w dobre ręce jakiejś niewiaście. |
Ty juz sie oddales Dominice! Napisz sobie na kartce z naglowkiem "Nie zapomnij!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Freak
Ленин
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2764
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ustka
|
Wysłany: Czw 14:51, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
olways napisał: |
Freak napisał: | Ja oddam siebie w dobre ręce jakiejś niewiaście. |
Ty juz sie oddales Dominice! Napisz sobie na kartce z naglowkiem "Nie zapomnij!" |
Chciałem jej zrobić na złość jakby to zobaczyła... lubie patrzeć jak sie denerwuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rudy2way
Super Moderator
Dołączył: 11 Lis 2005
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:36, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
hehe chyba dziewczyny mają w genach zapisane wydawanie pieniędzy. Widzę to nawet po swojej siostrze. Ciekawe jak tam Dominika, czy czytając w/w posta wpadła w furię
Jak kiedyś słyszałem z ust paru ludzi: "Kasa w życiu nie jest najważniejsza, ale życie bez pieniędzy to też h**"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
olways
www.licealista.fora.pl - przyjaciel. :)
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk
|
Wysłany: Czw 23:44, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Co do cytatu to raczej prawda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lotta Rosie
Pierwszak
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekła
|
Wysłany: Czw 23:51, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
No pewnie, że tak. I tu już nie chodzi o chodzenie w markowych ciuchach. Miałam kiedyś faceta u którego było krucho z kasą. Nie mógł mnie zabrać na pizzę, do kina, na imprezę, bo po prostu nie miał na to kasy. Wymyśliałam więc, że ja będę płacić za wszystko na zasadzie: "teraz ja płacę, następnym razem ty". Przez jakiś czas zdawało egzamin, ale po kilku tygodniach stawiania (bez skojarzeń ) chłopakowi różnych rzeczy, widziałam jak robi mu się głupio... Oboje wiedzieliśmy że jego dług "następnych razów" rośnie, i że raczej nie będzie w stanie go spłacić. W końcu się rozstaliśmy. W zgodzie i przyjaźni, do dziś utrzymujemy fajne relacje, a dycyzją naszego rozstania była niezgodność charakterów (faktycznie tak było, przestaliśmy się rozumieć). Później od znajomych usłyszałam, że problemy z kasą były drugim powodem podjęcia przez niego takiej decyzji, bo to on pierwszy zaczął rozmowę: "co by było gdybyśmy mieli się rozstać"
Więc faktycznie, bez kasy żyć chujowo... Choć dla mnie chyba nie mógłby to być powód do zerwania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
olways
www.licealista.fora.pl - przyjaciel. :)
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk
|
Wysłany: Czw 23:53, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Lotta przynajmniej nie jestes materialistka ~~ bo materialistki to ^&*^$#&@$&#@^$)(#@&$(*#@&(*@!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rudy2way
Super Moderator
Dołączył: 11 Lis 2005
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:58, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
i jedynaczki i takie co wymyślają całe życie jakieś historie " ^&*^$#&@$&#@^$)(#@&$(*#@&(*@!!!! "
np mam koleżanke 3 lata młodszą, która zmyśla cały czas od dziecka. Kiedyś mówiła, że jej babcia ma komputer i umie go obsługiwać. Ostatnio mówiła, że ma chłopaka z białego i, że on do niej przyjeżdża, a jak koleżanki pytają sie kiedy przyjedzie do Czarnej, to ona wymyśla wykręty dlaczego to on akurat nie mógł przyjechać. Ostatnio jej kolega chciał kupić pewien telefon no i ona powiedziała, że jej chłopak może mu go sprzedać, bo chce kupić inny. Powiedziała, że przyjedzie do niego (ustalili, że na 18 ustalonego dnia). Oczywiście nie przyjechała i nie zadzwoniła, że nie przyjedzie. Oczywiście wszystko wiem od kuzynki, która się z nią uczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
olways
www.licealista.fora.pl - przyjaciel. :)
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk
|
Wysłany: Pią 1:08, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Te osoby nazywa sie SPILBERGAMI bo takie filmy wkrecac to juz paranoja
Mam takiego kumpla opowiada niesamowite histrie... chociaz mozna z nim normalnie pogadac to czasami jak filma strzeli to porazka :X
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lotta Rosie
Pierwszak
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekła
|
Wysłany: Pią 1:18, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
rudy2way napisał: | i jedynaczki i takie co wymyślają całe życie jakieś historie " ^&*^$#&@$&#@^$)(#@&$(*#@&(*@!!!! " |
Ja jestem jedynaczką. Nie wrzucaj wszystkich którzy nie mają rodzeństwa do jednego wora
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rudy2way
Super Moderator
Dołączył: 11 Lis 2005
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 1:25, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
no dobra sorki, ale napisałem tak, bo znam 2 jedynaczki i 1 jedynaka, z tym, że ostatni był najśmieszniejszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lotta Rosie
Pierwszak
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekła
|
Wysłany: Pią 1:47, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Jedyna korzyść jaką wynoszę z jedynactwa (jeżeli można to tak nazwać) to korzyść materialna. Czasem jest tak, że dostaję droższe prezenty, lub więcej przezentów pod choinkę niż moi znajomi mający rodzeństwo, a to tylko dlatego, że u nas nie trzeba było dzielić kasy przeznaczonej na prezenty na więcej niż jedno dziecko (co nie znaczy że chcę się tutaj pochwalić, przekazuję tylko jak wygląda moje życie w pojedynkę). Zawsze byłam jednak uczona by samemu radzić sobie z problemami i tak jest do dzisaj. Nigdy nie miałam nic załatwiane, i żadne z moich rodziców nigdy nie szło pół kroku przedemną, żeby utorować mi lepszą drogę życia. Jestem normalną dziewczyną która gotuje, pierze, sprząta i myje okna jak każdy. Zwłaszcza po śmierci mojego Taty, gdy zostałam sama z Mamą, i spadły na nas cięższe, typowo męskie obowiązki, takie jak przestawianie mebli, przybijanie gwoździ i wieszanie półek, naprawy chydrauliczne, czy naprawa telewizora... Nikt nam przy tym nie pomaga, a jak nie dajemy sobie rady to wzywamy fachowaca. Jestem trochę rozpuszczona, owszem, jak każdy jedynak, ale wiedz, że bycie jedynakiem naprawdę nie jest tylko leżeniem brzuchem do góry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Freak
Ленин
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2764
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ustka
|
Wysłany: Pią 14:10, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ja też jestem jedynakiem i takich jedynaków jak ja pod względem materialnym jest mało...
Życie jedynaka nie jest takie wcale zajebiste jak wam się wydaje, gdy umarł mój tata, miałem 11'ście lat i od tamtego czasu zaczęły się poważne problemy.
Jakie kolwiek remonty robię sam, czasami przyjedzie wujek i mi pomaga... mamy praktycznie nie ma w domu, bo często gdzieś jeździ... Wkońcu musi utrzymać jakoś 'rodzinę'. I czasem brakowało mi na przykład mamy, lub taty, żeby porozmawiać o czymś, z mamą bardzo mało rozmawiam o 'moich' sprawach, bo ona i tak ma za dużo na głowie. A ja raczej sobie daje rade ze wszystkim, ale czasem są takie chwile żebym to wszystko jebnął...
Korzyści materialne, nie powiem, mam dużo, ale nie jestem na zasadzie takiego jedynaka jak Wy to określacie.
Ja: "Mamo, daj mi 500 zł. na buty bo nie bede chodził do szkoły"
Mama: "Masz synku 1000 zł, tylko idź do szkoły".
Jakbym tak powiedział odrazu bym dostał w pysk. :]
Nie powiem, chciałem nowy komputer, dostałem. Internet - mam...
I nigdy sam mamy nie naciągam bo wiem że jest ciężko, z pieniędzmi, jej zdrowiem i z naszym życiem...
Na przykład, chciałem jechać na ferie, i nie pojadę, bo poprostu mama nie ma na to teraz tyle pieniędzy. I nie jestem sfochowany na cały świat, bo poprostu nie ma i tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
olways
www.licealista.fora.pl - przyjaciel. :)
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk
|
Wysłany: Pią 14:36, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
No fakt moj ojciec zyje ale od kiedy sie wyprowadzilem z Ustki po pewnym incydencie (cholernie mnie wkurzyl, ale nie bede opowiadal) nie utrzymuje z nim kontaktu, a on nie przejawia entuzjazmu zeby zadzwonic albo cos0_o. Zyje sam z mama i bratem. Jakos musimy dawac rade. Remonty rowniez robimy praktycznie w 3jke jednak musze przyznac ze zawsze moge liczyc na klika i kiepka (ziamy moje :* ) to mi pomoga. Duzo sie nauczylem od kumpla (32lata), ktory normalnie ma rodzine dzieci itp, ale z mlodszymi utrzymuje kontakty i jest zajebiscie. Czesto poprostu mnie bral ze soba do roboty duzo pokazal i wytlumaczyl jezeli chodzi o prace. Dzieki niemu wiele sie nauczylem i tego czego mi ojciec mnie nie nauczyl to wlasnie on mnie nauczyl. Jestem mu za to wdzieczny. Smutna historia ale coz. Trzeba w zyciu sobie radzic i wiem, ze dzieki pewnym umiejetnoscia ktore ciagle nabywam bede umial sam cos zreperowac itp. :] Jezeli mam ochote sobie cos kupic to starsza zawsze daje mi mamone ale nie calos odrazu bo czasami poprostu nie ma. Wiec poczekam i kupie sobie po jakims czasie :].To chyba tyle...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lotta Rosie
Pierwszak
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekła
|
Wysłany: Pią 16:00, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Mnie jako jedynaczkę od innych różniła kiedyś tylko jedna rzecz. Jako dziecko nie rozumiałam sensu dzielenia się i używania pewnych rzeczy wspólnie. Mając jeszcze oboje rodziców mój świat podzielony był na dwie strefy. Strefa rzeczy wspólnych, które są wspólne bo może z nich korzystać na raz więcej niż jedna osoba, i strefa rzeczy które przynależą do jednego właściciela. Do rzeczy wspólnych należały takie przedmioty jak np. telewizor. Jeden program mogliśmy oglądać z rodzicami we trójkę, i głupotą byłoby kupienie trzech telewizorów, postawienie jeden obok drugiego i oglądanie tego samego. To samo z lodówką, pralką i innymi tego typu sprzętami. Do drugiej strefy należały mniejsze przedmioty, takie jak np. swetry. Mama miała swoje, ja swoje i Tata swoje. To samo z kosmetykami, szczoteczkami do zębów itd... Do tej drugiej sfery należały też zabawki. Tak właśnie kształtował się mój świat, i bardzo długo nie mogłam zrozumieć, jak np. rodzeństwo może mieć wspólny rower. Rower to rzecz z której może korzystać jedna osoba, ma jedno siodełko, i nie pojmowałam jak może mieć dwóch właścicieli. To samo było z lalkami. Nie rozumiałam jak jedna dziewczynka może się bawić lalką siostry, skoro ta lalka nie należy do niej. To tak jakby dwie matki miały jedno wspólne dziecko. W podstawówce pożyczanie odemnie książki lub długopisu z piórnika bez pytania, doprowadzło mnie do furii. Późno zaczęłam więc pojmować mechanizmy współżycia z innymi ludzmi, bo we własnym domu gdzie miałam wszystko tylko swoje, nie miałam na to szansy. Na szczęście pojęłam, i z pożyczniem nie mam najmniejszego problemu Chyba samo przyszło z wiekiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|