Licealista.fora.pl - forum dla Licealistów

rudy2way

kiedyś jak kolegowałem się z jednym kolesiem jedynakiem, to on czasem przynosił jakiś napój, albo wode w butelce w lato jak było bardzo gorąco. A w tym wszystkim było to najśmieszniejsze, że jak ktoś się napił z jego butelki, to on musiał brać nową, nigdy nie pił z butelki z której ktoś się napił hehe Ale potem jakoś było już normalnie z butelkami...

Ja to się cieszę, że nie jestem jedynakiem, przynajmiej zawsze miałem co robić z siostrą jak byliśmy mali, nie było nudno. Razem dostawaliśmy lanie jak coś przeskrobaliśmy, albo jak się biliśmy. Nieustanne kłótnie - czyli zawsze było ciekawie.

Freak: Przynajmniej miałeś normalne dzieciństwo. U mnie rozwód rodziców, gdy miałem 6 lat uniemożliwił to...

Lotta Rosie

No właśnie! Kolejny mit. Wiele osób myśli, że jedynaki się nudzą, bo ciągle są same. Nic bardziej mylnego. Murzyn rodzi się czarny, i nie musi się do tego przyzwyczajać. W ogóle o tym nie myśli, nie zwraca na to specjalnej uwagi, bo jest czarny od urodzenia. Jedynak też od urodzenia jest sam, i nie czuje się źle bawiąc się samemu, bo nie zna innej codzienności. Ja się nigdy nie nudziłam jako dziecko. Poza tym, jak chciałam to bawili się ze mną rodzice, lub koleżanki z podwórka i było bardzo fajnie, nigdy nie narzekałam. Jak miałam trzy lata to rodzice zapytali mnie czy chciałabym mieć rodzeństwo. Powiedziałam że nie. Potem pytali jeszcze kilka razy jak byłam starsza, ale też odpowiadałam że nie, bo jakoś nigdy nie czułam potrzeby posiadania rodzeństwa.

Czasem bywało tak że ktoś mnie pytał:
- masz brata albo siostrę?
- nie
- uuu... to współczuję

A czego tu współczuć? :/ Ja zawsze byłam zadowolona.

MaDziuNiaa

też nie mam .... i w sumie mi to nie przeszkadza ale jak byłam mala to wiele razy z tego powodu płakałam bo czułam sie przez to gorsza

Gośka

JA zgadzam sie z Lotta Rosie - to kwestia przyzwyczajenia!! MAm kumpele jedynaczke i ona nigdy nie narzekala na to ze nie ma rodzenstwa!!

MaDziuNiaa

No dokladnie... - kwestia przyzwyczajenia ....

anika

A ja mam brata i wolałabym być jedynaczką Laughing

;D

Madlene

Ja mam dwóch braci(strszego o 4 lata i bliźniaka)
Chociaż bardzo sie kłucimy i ostanio to prawie wogule z sobą nie gadamy to niechciałabym ich stracić.
A jak wyjeżdżają gdzieś to tak pusto w domu jest... Sad

:*

rudy2way

a tak nawiązując do tematu, to ciekawe kiedy w Polsce ludzie nauczą sie lepiej oszczędzać pieniądze

MaDziuNiaa

To zalezy od charatker jeżeli ktoś ma pieniędzy jak lodu to nie widzi sensu oszczedzac .... ludzie ktorzy maja ich mniej inaczej do tego podchodzą

anika

Lotta Rosie

a ja nawet nie próbowałam próbować Very Happy

A wracając do tego jedynactwa, to nie wiem czy "przyzwyczajenie" jest tu dobrym określeniem. Nie można przyzwyczaić się do stałej sytuacji. Jedynak nie ma do czego się przyzwyczjać, bo jest jedynakiem od urodzenia, to tak jakbym miała się przyzwyczaić do tego, że mam niebieskie oczy, a nie brązowe. Myślę, że kwestia przyzwyczajenia może wyglądać odwrotnie, gdy jedynakowi nagle rodzi się brat lub siostra.

olways

Ja mam brata mlodszego o 3 lata. Jakos sie dogadujemy :] Ale tak poza tym to zupelnie inne klimaty :]